czwartek, 29 września 2011

07 Martyna | If today was your last day, what would you do?

Nienawidzę takich sytuacji. Choć w sumie, hm, aż tak nigdy nie było. Zawsze tylko trochę i nieważne. A może teraz też nieważne? Nie ogarniam. Siebie. Ciebie. Nas. Was. I nikt nie może nic na to poradzić. Nawet ja. Oceny z rosyjskiego jak na razie wyglądają przepięknie. Oby tak dalej. Niżej jakieś zdjęcia Martyńskiej, lipcowe jeszcze. Swoją drogą, przydałyby się jakieś. Może w soboteee? Hm. Chce mi się spać. Więc pomimo, że dopiero 16, dobranoc.





3 komentarze: